poniedziałek, 25 maja 2009

Podsumowując...


Cóż, wszystko co dobre kiedyś się kończy... I nasz czas wspólnego „bloggerowania” także. Nie martwcie się, podejmujemy krucjatę w imię rozwoju każdego i każdej z Was. Będziemy pielęgnować ten blogger, dbać o jego świeżość i z pewnością często tutaj wracać. Zachęcamy do komentowania, oceniania, krytykowania, chwalenia... Przedstawiliśmy w możliwie prostej a jednocześnie naukowej wersji sposoby pojmowania publicystycznych form wypowiedzi. Nakreśliliśmy zarys historyczny niejednego gatunku, zaprezentowaliśmy przykładowe formy realizacji.
Dostaliśmy bez wątpienia zadanie trudne, bowiem nasza grupa nie składała się z czterech osób, ale z dwóch. Dwóch osób, które charakteryzują się własnymi poglądami, twórczym niepokojem. Praca w grupie polegała na wzajemnej wymianie, codziennej wymianie, swoich dotychczasowych efektów działania. Ważna była codzienna kontrola nad wykonywanymi pracami. Warto podkreślić, iż pozostawialiśmy sobie wolny wybór jeśli chodzi o formę publikowanych treści. Liczyła się wartość merytoryczna prezentowanych informacji, odnoszenie do źródeł naukowych, do wiedzy liczącej się kadry akademickiej. W założeniach chcieliśmy stworzyć bloggera, który pomoże innym studentom, wejść w często nie poukładany świat publicystyki. Sięgaliśmy do wielu książek i próbowaliśmy wydobyć cenne informacje.
Nie mówimy „do widzenia”, bo nauka to nie proces wyznaczony granicami, ale zachęcamy do dbania o piękno i wartość języka polskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz